Gilles Berquet

Dzisiaj troche erotyki z Paryża. Troche BDSMu, troche lateksu, troche sikania, osmiornice, manekiny i odciete glowy. Ale przede wszystkim intrygujaca stylistyka noir. Dla wielu fotografie Berqueta przekraczaja granice pomiedzy sztuka a pornografia. Dla mnie to jak najbardziej to pierwsze, a jako takie rzadko zahacza o kontrowersje - innymi slowy, sztuka mnie raczej nie szokuje, pewnie dlatego, ze ogolnie trudno mnie zaszokowac czymkolwiek. Liczy sie raczej to, czy dzielo uwiedzie moje oko, jakie prowokuje konotacje, jaka ma symbolike. Oraz to, jak oceniam jego potencjal szokowania innych, co jest oczywiscie wielka zaleta sztuki w ogole.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz